Adoria Vineyards

American dream czyli … o polskim winie
Czy w Polsce mają szansę powstawać wina doskonałe, wysokiej jakości, wina o których będą pisać z zachwytem branżowe gazety na całym świecie ? Tego dzisiaj jednoznacznie nie wiemy, ale wiemy już, że powstają tu wina na tyle przyzwoite, że warto o nich pisać, że polskie winogrodnictwo to już nie tylko pasja kilku szaleńców, co mają fortuny do stracenia, ale i przemyślany, choć wolno rozwijający się biznes, gdzie wino, enoturystyka, nauka, szkolenia i warsztaty oraz dobra kuchnia zaczynają pozytywnie i z pożytkiem dla wszystkich zazębiać się. Jednym z przykładów takiego przedsięwzięcia jest winnica Adoria w Zachowicach, umiejscowiona ok. 30 km od Wrocławia.

ADORIA11ADORIA06ADORIA07ADORIA02Miałem niedawno wielką przyjemność uczestniczyć w wyjazdowym spotkaniu szkoleniowo-warsztatowym organizowanym przez Stowarzyszenie Sommelierów Polskich, a które to miało miejsce właśnie w Adorii, oraz w Winnicach Jaworek. Przypomnę tylko, że jestem członkiem tego stowarzyszenia niemal od zarania. Przyjemność to była wielka, bo nie dość, że pierwszego dnia pogoda piękna, wiosenna, temperatura ok. 15 C, słonecznie … to wszyscy sommelierzy stawili się w doskonałym humorze. Jednak największa dawka pozytywnej energii emanowała od samego Mike Whitney’a, właściciela winnicy.

ADORIA03ADORIA04ADORIA05ADORIA33

Cieszył go niebywale widok ponad 20 polskich podczaszych, którym będzie mógł zaprezentować swoje wina. Mike to Kalifornijczyk, mieszkający od prawie 20 lat w Polsce. Sympatycznie „kaleczący” polską mowę, ciekawie postrzegający świat, tak bardzo zakochany w Polsce i w biznesie winiarskim i zarazem dumny z tego co się urodziło w jego winnicy. Gdy słucha się go jak o tym wszystkim opowiada … chce się go słuchać i słuchać w nieskończoność…

ADORIA23ADORIA30ADORIA29ADORIA24Nie on jednak miał być gwiazdą tego spotkania, tylko to co urodziła jego plantacja przy pomocy kilku osób pod jego dowództwem. Na trzech hektarach dominują cztery szczepy winogron: Chardonnay, Riesling, Bacchus i Pinot Noir. Nie ma sensu opisywać z czym jeszcze eksperymentuje obecnie Mike, a z jakimi szczepami już pożegnał się definitywnie, z uwagi na terroir (głównie pogoda – słońce i temperatura) i choroby. Ważne, że od pewnego czasu ma jasny plan rozwoju, a wyniki z roku na rok są co raz lepsze.

ADORIA08ADORIA28ADORIA31ADORIA32

Walka z przymrozkami stanowi nie raz o tym, że „być albo nie być” nabiera innego wymiaru – to niestety polska charakterystyczna cecha winiarska – ale nie tylko przymrozki pojawiają się w Polsce! Podobnie jak walka ze stadami szpaków – niemal równo o godzinie 8.00 i potem o 16.00 przylatują całe chmary na całkiem darmowe „happy houers”… Nie będę wspominał o ponad trzydziestu dokumentach – pozwoleniach, zezwoleniach, koncesjach, badaniach, certyfikatach etc … meandry polskich przepisów przemysłu winiarskiego są dla potencjalnego producenta wina tym, czym dla Ariadny zagubienie szpulki z nitką … Ech, przejdźmy lepiej już do win …

Mieliśmy okazję degustować :

  • Bacchus 2011 – lekko wytrawny, z nutą orzeszków pinii, nieco drożdżowy, w bukiecie trochę białego bzu i białego pieprzu; zaledwie 10 % alkoholu – to dotyczyło niestety wszystkich win i chyba było to największym minusem tych trunków, bo czasem brakowało im ciała. Ale ogólna ocena tego wina – dobra.
  • Bacchus 2012 – również lekko wytrawny, z nutą terpentyny, zielonego groszku i zielonego ogórka, dość warzywny (por, seler), ale za to z dobrą kwasowością i lepszym ciałem od poprzedniego rocznika; 10 % alkoholu ; ogólna ocena tego wina dobra minus z uwagi na kontrowersyjny bukiet.
  • Rose (Pinot Noir i Bacchus) 2012 – czereśnia, truskawka …gdzieś tam w pamięci przypomniała mi się oranżada landrynkowa z dzieciństwa; troszkę drożdżowe, ale miłe i kwasowe wino; ogólna ocena dobra
  • Riesling 2012 – wytrawny – niemal klasyczny, brzoskwiniowo-gruszkowy, lekki i rześki … jest dobrze! Ocena dobry plus!
  • Riesling 2012 – półwytrawny – owocowo- warzywny, z nutą kwiatową, jakieś orzeszki, jakaś nuta chemiczna ( nafta to czy terpentyna?) lekki i rześki … przyjemnie, ale nie za długo ! Ocena dobra
  • Chardonnay 2013 – wow! Co tu się dzieje? Toż to klasyka rodem z Burgundii w kieliszku! Troszkę masła, jabłka i wanilii, orzechów … w ustach mineralne nawet, ułożone, masło orzechowe – stylem idące w kierunku dobrych kalifornijskich chardonnay. Rewelacja! Dla mnie wino degustacji – ocena bardzo dobra! Jeszcze go nie ma sprzedaży, więc szykujcie portfele!

ADORIA15ADORIA19ADORIA13ADORIA37

Niestety … nie było nam dane zdegustować PINOT NOIR … skończył się już dawno – widać było go mało, albo był rewelacyjny !

Po degustacji mieliśmy smaczny lunch, który przygotował znany i poważny szef kuchni LEONARD MARYNOWSKI. Jako starter mieliśmy ser łomnicki z buraczkiem marynowanym i kiełkami. Świetnie do tego mi przypasowało wspomniane Chardonnay.

ADORIA38ADORIA39ADORIA40kucharz

 

 

 

 

 

Prawie na sam koniec kwestia cen.
Hm …. To co muszą przejść ludzie chcący robić wino w Polsce, co muszą dopełnić, załatwić, przewalczyć, uzgodnić, z czym muszą walczyć w sensie papierologii i myślenia urzędników względem niedostosowanych do rzeczywistości polskich przepisów … to w tym kontekście, te wina powinny być wycenione na setki złotych.
 

Ale, ale … Tak jak w Polsce dziwna jest pogodna, tak też dziwne i nierówne bywają potem wina – od przeciętnych i byle jakich po rewelacyjne i uwodzicielskie. Gdy deszcze i mrozy, gdy mało słońca – wtedy cena czasem boli gdy wino danego roku nie było zadowalające. Ale jak przyroda pozwoli ….

Dobrze też, że tych wszystkich ludzi chcących robić polskie wina łączy pasja i miłość do ziemi oraz do tego co na niej rośnie … i dlatego będąc sam człowiekiem, którego praca jest zarazem pasją doskonale ich rozumiem – i w tym świetle twierdzę, że ceny za te wina są adekwatne do jakości.

ADORIA35ADORIA34

drożdże pracują, będzie polskie wino musujące robione metodą szampańską

Jeszcze jedna ciekawostka na koniec: Mike przymierza się do produkcji wina musującego metodą szpampańską … w końcu ma świetne chardonnay i pinot noir, a chłodny klimat idelany niemal! Będziemy kibicować i czekać … bo to jeszcze kilkanaście miesięcy.

Opuszczałem Adorię w optymistycznym nastroju. Przepełniała mnie pewność, że teraz tylko czas jest jedynym warunkującym czynnikiem kiedy na naszych stołach zawitają bardzo dobre polskie wina i że to już być może kilkanaście lat dzieli nas od czytania w Decanterze czy Wine Spectatorze o światowej klasy polskich winach. To tylko kwestia czasu … polskie ziemie mogą wydać zacne wina, bo mamy tu ludzi z pasją, a klimat ciągle się ociepla.
Maciej Katarzyński

zdjęcia i tekst – Maciej Katarzyński, opracowanie: Wojciech Pacholec

Możesz również polubić…