SZAMPANY i PERSYMONA?

Czy Piere Perignon jadł persymonę popijając szampana?

Takie pytanie pewnie pozostanie bez odpowiedzi, ale czyż nie brzmi intrygująco mając trochę wiedzy na temat tego jak i do czego pić szampana? Słynny braciszek z zakonu benedyktynów zapewne bardziej skupiał się na tym jak zrobić porządnie najsłynniejsze musujące wino świata, niż na tym z czym je pić, aby smakowało lepiej. Większość z nas kojarzy szampany tylko z wyszukanym toastem, ze świętowaniem specjalnej okazji jakim może być awans, podwyżka, ze ślubem, jubileuszem, zacnym kontraktem, podium w wyścigach Formuły 1, nagłym odejściem znienawidzonego szefa … a jeśli już w ogóle kulinarnie, to chyba tylko z truskawkami lub kawiorem. I słusznie! Świeże owoce, kawior, wędzony łosoś czy ostrygi to najlepszy partner dla tych szlachetnych trunków, ale czy aby tylko i na pewno?

Część z Państwa być może wie, że szampany to jedne z najlepszych win do różnych potraw z udziałem jaj , z którymi inne wina nie radzą sobie. Warto o tym pamiętać na urlopie: kieliszek szampana i omlet na śniadanie lub lunch to kwintesencja udanych wakacji! Szampany to także dobry partner dla pikantnych dań azjatyckich i chińskich. Różowe szampany odnajdą się w towarzystwie szynek czy jagnięciny.

Pozwoliłem sobie na kilka kulinarnych eksperymentów. połączyłem zacne szampany z mniej na pozór pasującymi daniami i potrawami … no bo dlaczego nie? Przecież już niedługo powitamy kolejny Nowy Rok, być może mocno w stylu kulinarnym, być może tylko przy jednym rodzaju wina, otwierając kolejne butelki tylko tego zacnego trunku, być może będzie to najlepszy nasz Nowy Rok – oby! Zatem biegnę do Państwa z kilkoma sugestiami.

Na początek przedstawię jednak naszych bohaterów: szampany będzie reprezentować firma Willan Champagnes, która ma w swoim portfolio bąbelki od wytrawnych, przez rose, Grand Cru, Premiere Cru do Milesime 2008. Przetestowałem wraz z przyjaciółmi dość szczegółowo cztery butelki: Jean Comyn, Harmonie – Brut i Rose Brut oraz od Francka Bonville dwa Grand Cru Avize Blanc de Blancs – Brut oraz Semi -sec.

Jeśli popatrzymy na dania jakie mieliśmy do dyspozycji to muszę od razu zaznaczyć, że nie zależało nam na klasycznym parowaniu, tylko na poszukiwaniu smaków nowych, albo przynajmniej nie tak bardzo jednoznacznych jak by się mogło wydawać na pierwszy smak języka. Zatem do wyboru mieliśmy:
sałatkę owocową opartą o persymonę (zwaną u nas popularnie kaką), winogrono, jabłko, granat, rukolę, ser feta , ser cheddar mature Wensleydale Creamery; z przypraw tylko pieprz czarny świeżo mielony, ale całość została polana dwoma bardzo ważnymi składnikami: olej sezamowy oraz vinagre Toro Albala 1980 Gran Reserva
ślimaki po burgundzku
cocktail z krewetek i paluszków krabowych – w owocowym sosie jogurtowym
krewetki i paluszki krabowe z patelni, w sosie curry i pomidorach z cebulą
wędzona, suszona szynka
sałatka z selera w sosie majonezowym ( ananas, szynka, jajko, kukurydza)
sery WENSLEYDALE CREAMERY: Red Leicester, Mature Cheddar, Yorkshire Wensleydale oraz Premium Wensleydale Sheep’s Milk
carpaccio z buraków pieczonych z persymoną, słonecznikiem prażonym i owczym serem (polane olejem sezamowym oraz vinagre Toro Albala 1980 Gran Reserva)

Zanim przejdę do oceny poszczególnych połączeń winien jestem oceny poszczególnych szampanów … bo przecież część z nas i tak będzie pić ten trunek nie bacząc na dania zalegające na stole:

Jean Comyn Harmonie BRUT
jasno słomkowe, pachnące papierówką, tostowe, bardzo klasyczne, dość kremowe i świeże z bardzo przyjemną perlistością

Jean Comyn Farmonie ROSE BRUT
łososiowy kolor, z czereśniowo – tonikowym bukietem, niezwykle delikatnym, lekkim i umiarkowaną perlistością

Franck Bonville Grand Cru Avize Blanc de Blancs BRUT
złotawa barwa, wyrazisty nos z nutami pigwy, miodu i akacji oraz bardzo dojrzałego jabłka, ze średnią perlistością … i niezwykle wyrazistym posmakiem

Franck Bonville Grand Cru Avize Blanc de Blancs SEMI-SEC
słomkowo- żółta barwa, noc przepięknie owocowy z dominującymi aromatami moreli, jabłka, orzecha laskowego, kremowa budowa, świeża, słodycz idealna, nienachalna, nuty brzoskwiniowo- tostowe, przepiękna perlistość !
Muszę przyznać, że oba szampany od Bonvilla przypadły nam bardziej do gustu, mimo że należą się także pochwały dla Jean Comyn. A jak z kuchnią, jak ze smakiem, jak z doborem do potraw?

Pierwsze wino najbardziej przypadło nam do gustu w połączeniu z cocktailem, krewetkami, ślimakami i carpaccio. Jean Comyn wytrawny biały całkiem ciekawie smakował nam z sałatką. Średnio pasowały do niego sery, ale owczy wybijał się na tle innych zdecydowanie najlepiej.

 Jedyny różowy szampan, w sumie oceniany jako najspokojniejszy i mało intensywny wypadł zdecydowanie najlepiej w połączeniu z wędlinami i krewetkami. Sery odjechały zdecydowanie, no może odrobinę bronił się jeszcze leicester. Możliwie wypadło też carpaccio.
Pierwsze Blanc de Blancs to popis dla serów, a w szczególności dla owczego i leicestera. Nieźle też cheddar wypadł oraz carpaccio. Ślimaki były dość kontrowersyjne, jednym smakowały bardzo … inni byli na nie. Generalnie im bardziej wyraziste danie, tym lepiej ten szampan wkomponowywał się w teksturę potrawy.

Ostatnie wino, w sumie półsłodkie przecież, to nie tylko idealny partner dla sałatki owocowej i naszego carpaccio, ale i dla (ku naszemu zaskoczeniu) niektórych serów! Bardzo ciekawy smak pojawiał się w towarzystwie cheddara: gruszkowo-piwny posmak intrygował, a w połączeniu z leicesterem łagodniał jeszcze bardziej nadając mu orzechowo-kremowy charakter.

Gdybym miał do końca życia pić jeden z powyższych trunków, mając tylko kawior do podjadania chyba wybrał bym Franck Bonville Grand Cru Avize Blanc de Blancs BRUT, ale modliłbym się co rano, o to by w końcu kawior zamienił się w ser owczy. Gdybym do wyboru miał jednak jeszcze jeden trunek, a wśród zakąsek pojawiły by się owoce, wybór by padł na Franck Bonville Grand Cru Avize Blanc de Blancs SEMI-SEC … a do modlitwy dołączyłbym błaganie o zamianę truskawek na persymonę 🙂

Maciej Katarzyński

Możesz również polubić…