Wklęsłe dno butelki wina
Wklęsłe dno butelki, to wcale nie jest wyznacznik dobrego wina!
Podsłuchane w sklepie:
Starsze małżeństwo przegląda wina na półce. Każde wino podnoszą i patrzą na spód. W końcu żona z radością woła:
– Stanisław, patrz, mam, jest dziura, bierzemy?
– Ale Halinka, no patrz, przecież to Francja, będzie znowu kwaśne!
Owszem, wiele win z dziurą w dnie jest dobrych, ale i z płaskim dnem wina mogą być wybitne. Nie w tym rzecz…
Proszę sobie wyobrazić bardzo kiepskiego producenta wina z pobliskich krajów europejskich, który wie, że w Polsce sprzeda wszystko, każde beznadziejne wino, byle było rozlane w butelkach z wklęsłym dnem.
Wie, że nawet najgorsze jakościowo wino rozlane do eleganckich butelek sprzeda się na pniu!
Co łatwiej zrobić, pytam ? Czy to będzie bardzo dobre wino zabutelkowane w zwykle butelki…
Czy proste, pospolite, wręcz prymitywne wino, ale zabutelkowane we flaszki z wgłębieniem?
Przestrzegam i uczulam – nie kształt butelki, tylko komunikaty na etykiecie lub kontretykiecie pomogą nam mądrze wybrać. Nie ma logicznego uzasadnienia dla wyboru win z dziurą przy niskiej cenie i nie ma co się obawiać butelek z płaskim dnem. Chociaż na pewno butelki z wgłębieniem pomagają starym winom gromadzić estetyczniej wytwarzający się osad, a i kelnerom i sommelierom elegancko serwować wino.
Więcej ciekawych informacji na temat wina znajdziesz na stronie www.kolorwina.pl
A dobre wino kupisz zamawiając je pod numerem telefonu 791822266